Śląskie

Katowice zachęcają do szukania beboków – nietypowy szlak turystyczny w stolicy Górnego Śląska

22.02.2024

Kraków ma smoki, Wrocław krasnale, a Katowice… beboki. To postaci z legend, którymi zwykło się straszyć dzieci, aby nakłonić je do grzeczności. Stworzenia te związane są z podaniami z rejonu Śląska, ale nie tylko. Pojawiają się również w folklorze innych części Polski pod innymi nazwami – bobo (nazwa najczęściej spotykana), bobok (Wielkopolska, Małopolska), babok (Kujawy), bobek czy bobik (śląsko-morawski region).

Rolą beboków, jak bobo nazywane są na Śląsku, było straszenie dzieci swoim wyglądem. W Katowicach jednak postanowiono ukazać ich inną twarz – wesołych stworków, które mają przyciągać turystów swoją miłą aparycją. W mieście pojawiły się z inicjatywy miłośnika i popularyzatora kultury śląskiej, Grzegorza Chudego. Ten filolog, muzyk, plastyk  znany jest z działalności na rzecz kultury i organizowania projektów edukacyjnych. Jest również autorem serii akwarel przedstawiających śląskie beboki.

W tej chwili w mieście znajdują się 44 figurki fantazyjnych stworków, jednak lista nie jest jeszcze zamknięta. Ulokowane są w różnych miejscach – przy budynkach instytucji, galeriach handlowych, punktach gastronomicznych i wielu innych. Każdy z nich ma swoje imię, które nadawane są na różne sposoby. Mogą być to nazwy nawiązujące do rzeczywistych postaci, do zawodów czy do lokalnych tradycji. Z pośród nich wymienić można beboka Wincynta – górnika (naprzeciwko kościoła św. Anny w Nikiszowcu), Kukloka – strażaka (pod siedzibą OSP Dąbrówka Mała), Frelkę i Miglanca – wracających z zakupów (pod Galerią Katowicką i dworcem PKP), Bebooka – miłośnika literatury (na dziedzińcu Pałacu Młodzieży), Mikosia – ucznia i piłkarza (ul. Mikołowska w Brynowie), Ernesta – hokeistę (pod lodowiskiem Jantor w Nikiszowcu), Halabardzika – strażnika (pod siedzibą VII LO „Bezpieczna Twierdza”) czy Hercklekotka – studenta medycyny (przed biblioteką uniwersytecką na ul. Warszawskiej).

Najnowsze z postaci zostały odsłonięte w tym miesiącu.

- Dzisiaj odsłoniliśmy w Katowicach kolejne beboki. Na terenie całego miasta zlokalizowane są już 44 figurki. Zachęcam do zwiedzania miasta Szlakiem Beboków i zbierania pieczątek w specjalnych książeczkach. Dzięki nim można z kolei otrzymać odznakę łowcy beboka. Ci, którzy nie wiedzą gdzie znajdują się figurki wystarczy, że uruchomią aplikację Katowice City Break. Z nią można w prosty sposób trafić do konkretnych figurek poznając przy tym miasto. – skomentował wydarzenie Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Wspomnianą przez prezydenta książeczkę można otrzymać w Centrum Informacji Turystycznej. Służy ona do zbierania stempli, a za zebranie więcej niż połowy (aktualnie wystarczy ich 19) zdobywa się odznakę łowcy beboków. Lista miejsc, w których wbijane są stemple udostępniona jest na facebooku na profilu Beboki z Katowic. Pobranie odznaki możliwe jest tylko w „Atelier z akwarelami” w Nikiszowcu. Tam również dokonuje się wpisu do Księgi Łowców Beboków. Podczas poszukiwań stworków warto skorzystać z aplikacji Katowice City Break, ułatwiającej znalezienie figurek, jak i również umożliwiającej wzięcie udziału w quizie wiedzy o poszczególnych postaciach.

Beboki stały się jednym z katowickich symboli, stanowiąc przykład elementów tradycji w nowoczesnym wydaniu, wzbudzając pozytywne odczucia zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów. Z pewnością nie powiedziały one jeszcze ostatniego słowa i na przestrzeni kolejnych lat będą pojawiać się w coraz to nowych miejscach, wrastając na stałe w krajobraz miejski Katowic.

 

Autor: Joanna Adamczyk

fundusze.png

reczpospolita.png

malopolska.png

ue.png

Dla Twojej wygody zbieramy ciasteczka, zgadza się na to? :)

Zapisano