Felietony

Jak świętowano karnawał na ziemiach polskich na przełomie XIX i XX wieku?

24.12.2023

Współczesny karnawał to czas między świętem Trzech Króli a Środą Popielcową, kojarzący się z zabawami, balami i maskaradami, poprzedzający bezpośrednio okres Wielkiego Postu. Pochodzenie słowa karnawał nie jest jednoznaczne – zapożyczone zostało prawdopodobnie z języka włoskiego (carnevale), który zaczerpnął nazwę z łacińskiego carnem levare (usuwać mięso). Według innej teorii nazwa wywodzi się z innego wyrażenia z łaciny, mianowicie ze słów carrus navalis, stanowiących określenie wozu uczestniczącego w procesji ku czci egipskiej bogini Izydy, a później greckiego boga Dionizosa.

Jak świętowano na ziemiach polskich na przełomie XIX i XX wieku? Okres ten szczególnie obfitował w wystawne zabawy karnawałowe. Na terenach polskich w XIX i na początku XX wieku czas ten określano „białym karnawałem”. Stanowił on przedłużenie okresu Bożego Narodzenia i trwał aż do wtorku przed Środą Popielcową. Nazywano go białym w odróżnieniu od karnawału zielonego, który rozpoczynał się po świętach wielkanocnych i trwał do jesieni. Określenia te nawiązują do podziału cyklu życia kulturalnego polskiego ziemiaństwa – dla każdego z karnawałów przypisane były obchody świąt i zabawy charakterystyczne dla danej pory roku. Często czas ten zwano również „mięsopustem” lub „zapustami”, które rozpoczynano godami (tak w języku staropolskim zwano święta Bożego Narodzenia i ostatnie dni roku), a kończono ostatkami (okres od tłustego czwartku do wtorku przed Środą Popielcową).

Jak pisał Zygmunt Gloger, „zapusty są od wieków uprzywilejowaną porą wszelkiego rodzaju zabaw, widowisk, maszkar, uczt, wesołości i pustoty” oraz „porą wesel u szlachty i porą słynnych kuligów”. Również na przełomie XIX i XX w karnawale nieodłącznym elementem obchodów zapustnych były tańce czy kuligi, popularne szczególnie wśród ziemiaństwa.

Uroczyste zabawy karnawałowe były jednymi z najważniejszych w sezonie towarzyskim. Rodziny ziemiańskie traktowały je jako pole do działań matrymonialnych. Przyjęcia odbywały się przede wszystkim w miastach, ale też w wiejskich siedzibach szlacheckich. Największe bale organizowano w Warszawie, Krakowie, Lwowie i w Wilnie. Arystokracja uczestniczyła też w balach za granicą: w Wiedniu, Petersburgu czy w Berlinie. Wyróżnia się kilka rodzajów zabaw podczas karnawału: bale, rauty, jour’ki oraz „tańczone herbatki”.

Bale dzieliły się na prywatne i publiczne. Te ostatnie inicjowane były przez organizacje społeczne, charytatywne, towarzyskie czy studenckie. Często ich główną ideą było zebranie pieniędzy na konkretny cel, stąd też wejściówki bywały płatne. Na bale prywatne obowiązywały zaproszenia. W miastach wydarzenia te odbywały się w pałacach, apartamentach, wnętrzach hoteli (np. Hotel Saski w Krakowie) lub siedzibach organizujących je towarzystw. Na przełomie XIX i XX wieku bale rozpoczynano zazwyczaj walcem (kotylionem) lub polonezem, prowadzonym przez wodzireja. Taniec otwierał z reguły najznamienitszy gość w parze z gospodynią lub gospodarzem. Popularną zabawą w tamtym okresie był też kadryl, mazur i polka. Panny prowadziły specjalne karnety, w których zapisywały kolejność tańca z poszczególnymi partnerami. Bale połączone były z bankietami, a muzyczną oprawę stanowiła zazwyczaj orkiestra. Popularną formą balów były bale kostiumowe.

Rautami nazywano spotkania bez tańców z poczęstunkiem, które mogły, ale nie musiały, zakończyć się balem. Jour’ki to podwieczorki przy herbacie, które miały mniej formalny charakter. Często przychodziło się na nie, aby podziękować za zaproszenie na bal. „Tańczone herbatki”, zwane fajfami, połączone były, jak nazwa wskazuje, z tańcami (w porze popołudniowej). Jeśli takie spotkania odbywały się wieczorem, wtedy nazywano je „wieczorkami tańcującymi”.

Popularne w okresie karnawału było także organizowanie kuligów. Zwane były one również szlichtadami lub sannami i stanowiły znaną tradycję szlachecką. Polegały na odwiedzaniu różnych majątków w orszaku złożonym z sań. Uczestnicy kuligu korzystali z gościny poszczególnych domostw, biesiadując i tańcząc z gospodarzami i uczestnikami zabaw.

Mimo że współczesne obchody karnawałowe różnią się formą od tych sprzed ponad stu laty, to tradycja świętowania karnawału pozostaje niezmienna.

 

Autor: Joanna Adamczyk

fot archiwum Lucyny Rotter

fundusze.png

reczpospolita.png

malopolska.png

ue.png

Dla Twojej wygody zbieramy ciasteczka, zgadza się na to? :)

Zapisano